Nigdy nie przestaje zadziwiać, że jeśli zarysujesz powierzchnię jakiegokolwiek świątecznego dania, znajdziesz historię bogini liczącą tysiące lat. Weźmy na przykład to niemieckie ciasto cytrynowe, pieczone przez moją babcię odkąd pamiętam. Jego intensywnie cytrynowa polewa wsiąka w ciasto i daje rozkoszną chrupkość na wierzchu. Kilka lat temu odziedziczyłam jej długą patelnię do ciasta cytrynowego i postanowiłam zbadać pochodzenie przepisu i z radością odkryłam, że jest on tradycyjnie serwowany w dniu święta św. Kto to wiedział?
Podobno jego charakterystyczny długi, wąski kształt symbolizuje wieżę, w której była kiedyś więziona. (Więcej na ten temat później). Barbara podczas pobytu w wieży podlewała gałązkę z drzewa wiśniowego. Po jej śmierci zachowana przez nią gałązka wiśni zakwitła. Z tego wywodzi się „Barbarazweig”, zwyczaj przynoszenia przez niezamężne kobiety 4 grudnia do domu gałązek (najlepiej wiśni). Jeśli zakwitły 25 grudnia, był to znak szczęścia – i oznaczał, że w nowym roku wyjdzie się za mąż. Ten świąteczny zwyczaj ma prawdopodobnie korzenie w czasach przedchrześcijańskich, kiedy kwitnące gałązki i gałęzie symbolizowały Boginię, która tworzy nowe życie w głębi zimy
.
Nigdy nie słyszałam o św. Barbarze, więc ze zdumieniem odkryłam, że jej święto obchodzone jest 4 grudnia (lub 17 grudnia) w krajach tak odległych jak Niemcy, Austria, Francja, Włochy, Bułgaria, Grecja, Turcja, Liban, Syria, Palestyna, Brazylia, Chile, Wenezuela i Meksyk – i to z całkiem różnorodnymi potrawami.
Kim więc była ta święta Barbara kojarzona z zimowym ucztowaniem? Cóż, okazuje się, że to całkiem ciekawa historia. Googlowanie jej imienia ujawnia setki obrazów, ikon, dzieł sztuki i rzeźb na przestrzeni wieków. Większość z nich przedstawia ją jako ubraną na czerwono młodą kobietę z długimi, spływającymi włosami, trzymającą lub stojącą w pobliżu wysokiej wieży.
W Kościele prawosławnym św. Barabara „Berbara” była rdzenną dziewczyną, która żyła około III wieku w dzisiejszym Libanie. Jej ojciec był gubernatorem syryjskiego miasta Heliopolis i trzymał ją pod kluczem w wieży – bezpiecznie z dala od wpływów chrześcijańskich. Po tym, jak spuściła swoje długie włosy z okna, aby przyjąć chrzest, została stracona przez własnego ojca.
Powszechnym zwyczajem Kościoła było wchłanianie symboli pogańskich bogiń do ikonografii świętych, dlatego uważam za interesujące, że św. Barbara jest często przedstawiana w strzelistej koronie podobnej do Atargatis, Baalat („Mistress”) z Syrii. Była ona boginią pokolenia i płodności, odpowiedzialną za ochronę i dobrobyt ludu. Uważa się, że jej wieżowa (murowana) korona symbolizuje jej rządy i ochronę nad wałami świętego miasta Heliopolis – gdzie Atargatis miała swoją główną świątynię.
Heliopolis było również miejscem rzymskiej świątyni to boginię płodności Wenus, zwaną Venus Heliopolitana, uważaną za wersję Atargatis. Wkrótce po śmierci Barbary cesarz Konstantyn Wielki zburzył świątynię Wenus, przekształcając ją w kościół chrześcijański – później poświęcony św. Barbarze.
Świątynia Wenus
Niektórzy uważają, że św. Barbara ma podobieństwa z rzymską boginią Bona Dea, której święto było obchodzone w nocy między 3 a 4 grudnia, tego samego dnia co św. Barbara, a na niektórych obrazach Bona Dea jest widziana w koronie wieżowej. Bona Dea, dosłownie „dobra bogini”, była opiekunką płodności i dobrobytu. Podczas jej święta tylko dla kobiet ofiarowywano kwiaty, gałęzie i winorośl, a wśród spożywanych potraw było wino, eliksir z mleka i miodu oraz ciastka orkiszowe.
William Hone (1826)
Religioznawczyni i autorka Margaret Starbird proponuje inną teorię na temat tożsamości św. Barbary. Pisze ona: „Jest jeszcze jedna „Pani z Wieży” od dawna niedostrzegana, której ikony zawierają piękne długie włosy, czerwone szaty i kielich lub „święte naczy
nie”
.
Tą Panią jest Maria Magdalena, której tytuł pochodzi od „Magdal”, aramejsko-hebrajskiego słowa źródłowego oznaczającego „wieżę” lub „twierdzę”, a wiele średniowiecznych obrazów przedstawia ją „w stylu barbarzyńskim” z wieżą. Starbird uważa, że w tym czasie Maria Magdalena była ważnym symbolem dla heretyckich chrześcijan (którzy wierzyli, że przyniosła Świętego Graala do Francji po ukrzyżowaniu). Stąd wiele wizerunków czerwono odzianej pani z wieży zaczęto przypisywać św. Barbarze.
Pomimo teorii Starbird’a, wiele średniowiecznych obrazów faktycznie pokazuje św. Barbarę i Marię Magdalenę razem lub w tryptyku z innymi świętymi, co prowadzi niektórych uczonych do spekulacji, że św. Barbara (Maria Magdalena?) była jednym z członków Trójcy Bogów. Stare powiedzenie mówi:
„Barbara mit dem Turm (Barbara z wieżą) Margarethe mit dem Wurm (Małgorzata z robakiem) * Katherina mit dem Radl (Katarzyna z kołem) Das sind die heiligen drei Madl. (To są trzy święte „dziewczyny”.
*”Robak” to stare określenie węża, również świętego dla starożytnych bogiń.
Czy św. Barbara była Marią Magdaleną nigdy się nie dowiemy, ale uważam za prawdopodobne, że była zastępstwem dla pogańskich bóstw czczonych w tamtych czasach. Jednym z oczywistych powodów jest fakt, że została usunięta z rzymskokatolickiego kalendarza liturgicznego w 1969 roku – z powodu braku historycznych dowodów na jej istnienie. Inną ważną wskazówkę można znaleźć w historii wielu potraw oferowanych w dniu jej święta.
Dziś w Libanie, Syrii, Jordanii i Palestynie dzień świętej Barbary (po arabsku Eid il-Burbara) jest obchodzony przy pomocy potrawy z gotowanego jęczmienia lub pękającej pszenicy, daktyli, nasion granatu, orzechów włoskich i migdałów. W północnej Grecji, 4 grudnia jest świętem Agi Barbary, gdzie serwuje się słodycze zwane Varvara, budyń z gotowanej pszenicy, jagód, orzechów i śmietany, jest podawany dla uczczenia tego dnia. W południowej Austrii katolicy przygotowują Kletzenbrot lub Słodki Chleb Barbórkowy – rodzaj ciasta owocowego z orzechami laskowymi i rumem lub brandy.
W Gruzji, dzień jej święta Barbaroba przypada na 17 grudnia i mówi się, że wywodzi się z pogańskiego święta bogini słońca i płodności Barbale lub Barbol. Okrągłe rytualne naleśniki z bursztynową warstwą złotego maślanego nadzienia były ofiarowane bogini, która przywróciła światło i życie na ziemi. Kiedy kraj przeszedł na chrześcijaństwo, kult świętej Barbary i Barbale przenikał się i zaczęto wyrabiać okrągłe złote placki (obecnie wypełnione fasolą) zwane Lobiani. Dziś nadal są one ostemplowane symbolem słońca.
W Brazylii, Chile, Kolumbii, Hondurasie, Meksyku i Wenezueli znana jest jako Sante Barbe lub Santa Barbara Africana. Zrodzona z synkretyzmu pomiędzy kilkoma tradycyjnymi religiami Afryki Zachodniej i Środkowej a rzymskim katolicyzmem, jest często przedstawiana jako Matka Boska Częstochowska, Czarna Madonna. Co ciekawe, na jej wizerunkach pojawia się blizna na policzku, podobna do tej, jaką ma Maria Magdalena, która często pojawia się z podobną blizną.
Ofiarowuje
się jej czerwone róże i kwiaty, wino i czerwone jabłka.
Czy to przypadek, że jęczmień, pszenica, granaty, daktyle, jabłka, migdały i orzechy laskowe wraz z chlebem owocowym, kaszami i naleśnikami były kiedyś tradycyjnie „świętymi” pokarmami ofiarowanymi boginiom w starożytnym świecie? Nie według Susan Starr Sered , której książka Priestess, Mother, Sacred Sister, Religions Dominated by Women (Oxford University Press) bada wiele świątecznych potraw i sakramentalnych pokarmów, które służą jako znaki rozpoznawcze kobiecych religii rozsianych po całym świecie i na przestrzeni wieków.
W ten sposób wracam do Lemon Loaf, który stał się moim punktem wejścia w historię Barbary. Oryginalne ciasto pochodzi prawdopodobnie ze średniowiecza, kiedy cytryny stały się powszechnie dostępne (a św. Barbara zyskała ogromną popularność), ale niektórzy sugerują jego pochodzenie z Lewantu, gdzie cytryny były uprawiane po raz pierwszy. Jej kolor może pochodzić od złotych ciastek słonecznych, które ofiarowywano lokalnym boginiom słońca – ale kto to tak naprawdę wie?
To, co jednak wydaje się oczywiste, to fakt, że jest to prawdopodobnie potomek wielu świętych potraw pieczonych i serwowanych przez kobiety w tym okresie roku. Fascynuje mnie, że Sered twierdzi, iż w systemach świętych rytuałów, w których kobiety są zarówno liderkami, jak i uczestniczkami, „nacisk na jedzenie i jego przygotowanie jest jednym z najwyraźniejszych i najczęstszych tematów”, wraz z „dużymi ilościami misternie przygotowanego jedzenia”, spożywanego podczas wspólnych uczt, picia i tańca.
W tym duchu zapraszam Was do świętowania nadchodzącego sezonu wakacyjnego z ciastem św. Barbary. Niezależnie od tego, czy chcecie nazywać ją świętą Berbarą, Agią Barbarą, Santa Africa Barbarą, czy Barbale, niech rozpocznie się jej zimowe ucztowanie! Zaadaptowałam tradycyjną wersję tortu św. Barbary z odrobiną staroświeckiej magii kulinarnej. Garść zwierząt domowychals calendula z ich jasnymi żółtymi kolorami słońce dla Barbal, i w czci Venus i Santa Barbara Africana, plusk rosewater i fondant róże dla płodności i miłości.
Niech twój świąteczny sezon będzie Wesoły i Jasny!
Ten przepis jest z Gather Victoria’s Winter Magic Holiday ECookbook na Gather Victoria Patreon i został zaadaptowany z Cooking With the Saints by Ernst Scheugraf
My Oma’s pan jest 12 cali X 4 cale szerokości – ale można również użyć 9 x 5 loaf pan, 11 x 4 pan, lub pięć małych patelni (4 x 2 cale).
Składniki
-
1 cytryna
-
¾ szklanki zmiękczonego masła
-
1 szklanka cukru
-
4 jajka
-
2-3 łyżki stołowe świeżych lub suszonych płatków nagietka
-
1 filiżanka mąki
-
1 ¼ szklanki skrobi kukurydzianej (to NIE jest literówka)
-
¾ łyżeczki proszku do pieczenia
Polewa cytrynowa z wody różanej
-
Sok z wyciśniętej cytryny
-
1 szklanka cukru pudru
-
1-2 łyżki wody różanej
Wskazówki
-
Zetrzeć skórkę z cytryny i odstawić na bok. Wycisnąć cały sok do małego kubka i odstawić.
-
W misce utrzeć masło z cukrem. Dodaj jajka. Wymieszaj startą skórkę z cytryny i płatki nagietka. (Pamiętaj, aby suszone płatki ponownie uwodnić w wodzie).
-
W innej misce połącz mąkę, skrobię kukurydzianą i proszek do pieczenia. Stopniowo dodawaj to do masy maślanej, aby uzyskać sztywne ciasto. Rozłóż do wysmarowanej tłuszczem formy do pieczenia chleba. Piec w rozgrzanym do 350 stopni F piekarniku przez 45-55 minut, sprawdzając wykałaczką. Staraj się nie przesadzić z pieczeniem, bo ciasto będzie suche. Wyjmij z piekarnika i pozostaw do ostygnięcia.
Polewa
cytrynowa z wody różanej
-
Wymieszaj cukier puder z sokiem z cytryny. Dodaj wodę różaną i wymieszaj do uzyskania gładkiej glazury.
-
Umieść ciasto na drucianym stojaku nad patelnią, aby zebrać lukrową posypkę. Zrób kilka dziurek w górnej części ciasta.
-
Wylej glazurę na tort i pozwól jej spłynąć po bokach. Kiedy lukier stwardnieje, ciasto jest gotowe do pokrojenia i podania.
-
Chociaż tradycyjnie podaje się tylko jedną warstwę glazury – ja lubię grubszą warstwę wierzchnią, jak lukier, na pierwszej. Jeśli chcesz uzyskać grubszy lukier, musisz przygotować drugą partię glazury, używając połowy soku z cytryny i wody różanej, tj. soku z połowy cytryny i 1 łyżki wody różanej, ale tej samej ilości cukru pudru. Posmaruj nią ciasto, gdy tylko oryginalna polewa wyschnie.
Uwaga końcowa: Za wieloma twarzami św. Barbary kryje się o wiele więcej legend, ikonografii religijnej, nauki i przepisów, niż zdołałam tutaj zawrzeć. Można by napisać całą książkę kucharską. Moim celem było przedstawienie kontekstu Ciasto cytrynowe, które stanowiło moje osobiste wejście w historię św. I Przepraszam za ten zbyt uproszczony obraz jej osoby, za wszelkie błędy, które popełniłam i za wszelkie urazy, które mogłam ponieść w tym poście.
Podobało się? Poświęć sekundę, aby wesprzeć Gather Victoria na Patreon!
<img src=”https://i0.wp.com/gathervictoria.com/wp-content/plugins/patron-button-and-widgets-by-codebard/images/become_a_patron_button.png?w=850&ssl=1″ />
Obserwuj nas!
…