ZiołaNaZdrowo.pl - wszystkie informacje o ziołach i ziołolecznictwie - dowiedz się o nas więcej  →

Botanika

Pisanie historii, by lepiej widzieć teraźniejszość

W styczniu tego roku opublikowałem powieść historyczną I Have Seen Marvels, A Journey to Paraguay 1630 . W miarę jak niepokój i podekscytowanie znikają, a ja przechodzę do innych projektów, zastanawiam się nad tym doświadczeniem. Moje doświadczenie podróżnicze było ograniczone przez większość mojego życia. Moi rodzice zabierali mnie do różnych stanów na wakacje lub w odwiedziny do krewnych i przynajmniej raz przekroczyliśmy granicę Kanady. Po ukończeniu college’u przez miesiąc zwiedzałem Europę. Podczas studiów magisterskich prowadziłem badania w Kostaryce. Nigdy nie studiowałem geografii ani historii w college’u, a mój kurs antropologii dotykał kultur w sposób trafiony lub chybiony.

Zachodnia Kostaryka, 1973 rok

Pojechałem do Argentyny, aby współpracować przy badaniu traw z rodzaju Andropogon z Ameryki Północnej i Południowej, nie mając większego pojęcia o Ameryce Południowej, nie mówiąc już o Argentynie. Moi koledzy byli w północnej Argentynie, w mieście Corrientes, które znajduje się na granicy z Paragwajem i Brazylią. Wiejskie i rolnicze, nie miejskie jak Buenos Aires. Użytki zielone bardziej przypominały Stany Zjednoczone niż jakiekolwiek miejsce, które widziałem w Europie, ale były też inne, jak w przypadku tego samego rodzaju, różnych gatunków roślin. Ogromne rzeki – Paragwaj, Parana – spotykają się tam, podobnie jak w St. Louis, gdzie spotykają się Missisipi i Missouri.

Rzeka Parana, Corrientes, Argentyna, 1994 r.

Historia kultury jest podobna. Rdzenne ludy zamieszkujące te tereny zostały podbite przez Europejczyków po 1492 roku, którzy zrestrukturyzowali kulturę, aby odzwierciedlała europejską. Corrientes jest znacznie starsze niż miejsca, w których mieszkałem; kamień węgielny na katedrze na centralnym placu głosi „1600 n.e.”. Hiszpanie osiedlili się, aby rządzić tubylcami, w przeciwieństwie do osadników w Ameryce Północnej, którzy ich wypędzili.

Tak podobne, a tak różne. Zacząłem czytać historię Ameryki Południowej.

To doprowadziło do mojej powieści, w której wyobrażam sobie Hiszpankę widzącą ten obszar po raz pierwszy i piszącą o tym w dzienniku podróży. Bardziej ekscytujące było osadzenie tego tak dawno temu, że żywność obu Ameryk nie podbiła jeszcze świata. Moja bohaterka po raz pierwszy mogła spróbować kukurydzy, awokado i ananasów. Świetnie się bawiłam ustalając, które potrawy były nowe; to niesamowite, jak wiele produktów z Nowego Świata wślizgnęło się do naszej diety, niektóre tak znajome, że prawie niewidoczne, na przykład kabaczki, fasola i słodkie ziemniaki.

ananasy, tropikalny amerykański owoc, który jest obecnie dostępny na całym świecie

Oczywiście wiele innych rzeczy kulturowych zmieniło się wraz z kontaktem między Europą a Ameryką Północną. Turkus zaskoczył ich; jest powszechny w Nowym Świecie, ale nie w Europie. Jaskrawoczerwone barwniki z koszenili mogły być produkowane w rozsądnych ilościach w obu Amerykach, równoważne czerwone barwniki w Europie były i są bardzo rzadkie. Bawełna amerykańska szybko zastąpiła bawełnę euroazjatycką (bawełna egipska to bawełna amerykańska produkowana w Egipcie).

Powróciłem do mojego poczucia zdumienia i, pisząc o 1630 roku, wzmocniłem je; nie tylko wiele subtropikalnych południowoamerykańskich rzeczy było rzadkich w umiarkowanej Ameryce Północnej, ale moja bohaterka mogła również odkryć zwierzęta i rośliny Nowego Świata wcześniej nieznane w Europie. Na przykład kolibry, ary i boa dusiciele. Dlatego nazwałam ją Widziałam cuda.

Andropogon barretoi, endemit z południowej Brazylii,
krytycznie zagrożony przez ekspansję upraw ryżu

W XXI wieku wciąż homogenizujemy świat, przenosząc wszędzie rośliny i zwierzęta. A to wywołało przeciwny nacisk, by cenić naszych tubylców. Pouczająca była próba posortowania zwierząt i roślin, które są europejskie, północnoamerykańskie i południowoamerykańskie (lub środkowoamerykańskie), wyobrażając sobie czasy, kiedy wielkie mieszanie roślin i zwierząt z tych kontynentów dopiero się rozpoczęło. Mieszanie to było mieszanym błogosławieństwem: piękne i użyteczne rośliny i zwierzęta dzielone na całym świecie, chwasty i gatunki inwazyjne, które zagrażają rodzimym gatunkom. Naszą odpowiedzialnością wobec przyszłości jest znalezienie sposobu na zarządzanie ziemią tak, aby niezależnie od tego, jak bardzo kochamy nowe gatunki, tubylcy przetrwali.

Komentarze i poprawki mile widziane

Książka: I Have Seen Marvels, A Journey to Paraguay 1630. autorstwa Kathleen Keeler. Dostępna na Amazon link

Kathy Keeler, Wędrowna botaniczka

Podobne artykuły
Botanika

Dlaczego botanicy zawsze podają rodzinę roślin? repost

Botanika

Nie zawsze tylko zwykła wanilia, repost

Botanika

Zapylanie motyli, krótki przegląd

Botanika

Nazwaliśmy ją Ditch Weed i zostawiliśmy w spokoju (Cannabis sativa).

Zapisz się na Newsletter
i otrzymuj najnowsze posty prosto na swoją skrzynkę