W tym okresie świątecznym staram się zwrócić uwagę ludzi na moje książki, mając nadzieję na zainteresowanie, które doprowadzi do ich przeczytania.
Napisałem powieść I Have Seen Marvels, a Journey to Paraguay 1630, ponieważ podczas podróży do północnej Argentyny w 1994 roku po raz pierwszy zobaczyłem ten region i poznałem jego historię. Kontakt Europejczyków z rdzennymi mieszkańcami obu Ameryk i osadnictwo europejskie były różne, a jednocześnie podobne na wszystkich kontynentach. Każdy zestaw historii kolonizacji ma wyjątkowo interesujące dylematy, interakcje i bohaterów. W Enchanted chciałem opowiedzieć historie z wczesnego osadnictwa w środkowej części Ameryki Południowej, ponieważ były one w dużej mierze nieznane odbiorcom z Ameryki Północnej. Stąd ta książka. (link)
Pisanie fikcji było przygodą. Piękną przygodą, ponieważ musiałam dowiedzieć się, co było znane kobiecie z Hiszpanii, a co było dla niej nowe. Kiedy studiujemy historię, najczęściej jest to historia polityczna, ale generalnie kobiety są bardziej zainteresowane swoimi rodzinami niż polityką. Więc patrząc na to z punktu widzenia kobiety, lubiłam zmagać się z wyborem ubrań i jedzenia, jednocześnie wzruszając ramionami nad ważnymi kwestiami, takimi jak reformacja, jako nie jej problem.
A historia, tak jak życie, jest zawsze sprawą osobistą. W zależności od tego, kim są, ludzie wybierają swoją stronę w konflikcie. Patrząc wstecz po setkach lat, możemy wiedzieć, że ich strona przegrała z wielkim cierpieniem, więc wybór innej byłby znacznie lepszą decyzją, i możemy wskazać wskazówki, które były tam od samego początku, ale to nie pomaga ludziom, którzy byli tam w tym czasie. Co więcej, każda kultura opowiada tę historię inaczej. Bycie tam, nawet fikcyjnie, jest zupełnie innym doświadczeniem niż postrzeganie tego jako historii. Oczywiście dla Hiszpanów angielscy piraci byli po prostu kryminalistami.
Napisałem więc podróż żaglowcem z Hiszpanii do Hawany, Buenos Aires i Asuncion. Chciałem zastanowić się nad jedzeniem i zwyczajami oraz nad tym, jak kontakt z Amerykami je zmieniał, a także pokazać kolonistów próbujących zbudować społeczeństwo podobne do hiszpańskiego, ale ponoszących porażkę z powodu wszystkich różnic w Nowym Świecie. Pomysł polegał na odwiedzeniu miejsca egzotycznego w czasie i przestrzeni z XXI-wiecznego Kolorado.
Pisanie tej powieści było świetną zabawą. Jeśli masz taki pomysł, nie bój się spróbować. W rzeczywistości czytałem niepublikowane powieści kilku moich przyjaciół i na półkach ludzi znajdują się wspaniałe historie. Napisz tę historię. Osobiście muszę publikować, aby ukończyć projekt pisarski i ruszyć dalej, ale to tylko osobliwa konsekwencja mojej kariery profesora uniwersyteckiego. Prawdę mówiąc, dzielenie się historią z przyjaciółmi jest również ważne.
Ponieważ promuję jedną z moich książek, wspomnę o dwóch książkach, które napisałem kilka lat temu, zbierając historie z tego bloga razem jako„Curious Stories of...”. Są one dostępne w sprzedaży na Amazon: Curious Stories of Familiar Plants From Around the World link i Curious Stories of Familiar Garden Plants link. Te małe książeczki zawierają moje ulubione historie. Można je przeczytać na tym blogu: orzeczenie Sądu Najwyższego, że pomidory są warzywami, że marchew była przez wieki warzywem protestanckim i wiele innych. Książki są dla tych, którzy wolą książki.
Tuż przed pandemią napisałem dwie inne książki: NoCo Notables, 15 Plants of the Colorado Front Range Worth Knowing i Look Twice, 15 Plants to Notice at Lake McConaughy. Obie wybierają W książce tej opisuję naprawdę rzucające się w oczy rośliny, takie jak jukki i słoneczniki, a także, tak jak na tym blogu, przedstawiam historie wykraczające poza podstawowe informacje, które może dostarczyć książka do identyfikacji roślin. Żadna z tych książek nie jest obecnie dostępna na Amazon, co sprawia, że są one dostępne głównie za moim pośrednictwem, dopóki nie opublikuję nowych wydań. (Skontaktuj się ze mną.) Z pewnością są one częścią mojego ciągłego zaangażowania w promowanie historii o roślinach i pojawią się ponownie.
Pisanie sprawia mi przyjemność i pozwala dzielić się pomysłami. Kończenie projektów i ustalanie wszystkich szczegółów staje się pracochłonne, ale wtedy mogę je opublikować i nazwać udostępnionymi.
Komentarze i poprawki jak zawsze mile widziane.
Kathy Keeler, Wędrowna botaniczka