„Masz, nie chciałbyś tego?” – powiedział mój przyjaciel – „ma ładny kwiat” i podał mi roślinę doniczkową. Wyglądała raczej jak kaktus bożonarodzeniowy, bez szczególnych kolców, ale była znacznie większa niż kaktus bożonarodzeniowy, z niektórymi częściami długimi i wąskimi, innymi szerokimi i płaskimi.
Epiphyllum oxypetalum |
„Dobrze” – powiedziałem, ponieważ zawsze byłem frajerem na punkcie roślin, zwłaszcza takich, o których nic nie wiedziałem. Na ręcznie wykonanej etykiecie doniczki widniała jej nazwa: Epiphyllum oxypetalum. Co za kęs. Zignorowałem nazwę.
Szeroka kłodzina Epiphyllum oxypetalum |
Zabrałem go do domu i za jej radą pociąłem na trzy części i ostrożnie ukorzeniłem dwa odcięte kawałki. (Z wielkim wysiłkiem ułożyłem je na powietrzu; od tego czasu nauczyłem się, że E. oxypetalum łatwo ukorzenia się w węzłach). Obie części ukorzeniły się i wszystkie rośliny wyrosły.
Niewygodna, niezrównoważona roślina Epiphyllum, po tym jak odciąłem kilka długich cienkich kłodzin |
Wszystkie trzy rośliny były niewygodne, ponieważ długie wąskie kłodziny nie były zrównoważone, więc rośliny przewracały się okropnie bez względu na to, w którą stronę je przechyliłem. Przywiązałem każdą z nich do palika i umieściłem w oknach wychodzących na północ i zachód.
Epifyllum to kaktus (czyli roślina z rodziny kaktusowatych Cactaceae). Jego zielonymi częściami są łodygi, zwane cladodes, a nie liście. Kluczem do rozpoznania zmodyfikowanych łodyg jest to, że liście i inne łodygi wyrastają z łodyg, podczas gdy liście są terminalne, żadna inna część nie wyrasta z nich. Ta roślina wypuściła długie, cienkie kłodziny – przypuszczam, że szukając dobrego światła – i wytworzyła duże, szerokie kłodziny – prawdopodobnie wtedy, gdy spodobał im się reżim świetlny. Szerokie kłodziny mają do 12″ x 3″, a ta długa, którą widać na zdjęciu, ma ponad 5” długości. Roślina nie miała problemu z wytworzeniem dłuższych łodyg. (Dla porównania, wewnętrzna średnica doniczki powyżej wynosi 5″).
Urosły i stały się trudniejsze do opanowania. Długie kłodziny z dużymi, szerokimi pędami na końcu, a następnie cienkie pędy ciągnące się przez kilka stóp… wytrącały doniczkę z równowagi (zwróć uwagę na kamień w podstawce powyżej!), zwisały i opadały na sąsiednie rośliny. Potem wspięły się na okno i na zasłony.
Nie byłem zadowolony, ale próbowałem je oswoić, niezbyt skutecznie. Jedną oddałem. Latem umieściłem jedną na zamkniętej werandzie, która nagrzewa się dość mocno w jasnym słońcu letnich popołudni. Sięgała do sufitu, wyginając się wokół innych roślin. Drugą doniczkę z Epiphyllum umieściłem w wychodzącym na północ oknie na piętrze i pozwoliłem jej radzić sobie z pośrednim światłem słonecznym i temperaturami 70-75 stopni w moim biurze.
W sierpniu 2020 roku, na werandzie podlewając moje rośliny – wow! na Epiphyllum pojawił się pąk!
PąkEpiphyllum, 8 sierpnia 2020 r. |
I nagle zapragnąłem dowiedzieć się więcej o Epiphyllum oxypetalum. Okazuje się, że jest nazywany królową nocy, kaktusem fajki holenderskiej, kaktusem dżungli, damą nocy, kaktusem kwitnącym nocą, kaktusem kwitnącym nocą, kaktusem orchidei… i prawdopodobnie jeszcze czymś więcej. Ale najwyraźniej duży kwiat otwiera się w nocy.
(Night-blooming cereus to nazwa, którą wszyscy chcą nadać kaktusom kwitnącym nocą, ale kaktusy cererus mają wysokie, sztywne łodygi; są kolumnowe i nie opadają. Epifyllum to zupełnie inna grupa w rodzinie kaktusów, która się rozrasta. Epifyllum to kaktus kwitnący nocą, ale a nie kwitnący nocą cereus. )
Zwróć uwagę, że pączek wyrósł z krawędzi szerokiej kłodziny.
To było 8 sierpnia. Otworzył się 12 sierpnia, po zmroku. Był większy niż moja dłoń, więc miał ponad 7 cali średnicy. Spektakularny.
Kwiat Epiphyllum oxypetalum Skala na moim nadgarstku i opasce zegarka. |
Tego lata, 9 sierpnia 2022 roku, zauważyłem pączek na roślinie w oknie na piętrze:
Mały pąk Epiphyllum, 9 sierpnia 2022 r. |
Nie, to były dwa pąki:
PąkiEpiphyllum oxypetalum , 16 sierpnia 2022 r. |
Otworzyły się po zmroku 17 sierpnia
Tym razem „obserwowałem” zapach. Niedługo po otwarciu poczułem piękny zapach, przypominający bardzo lekki zapach bzu. Czekając na zapach, zastanawiałem się, czy niektórzy ludzie mogą uznać słynny zapach królowej nocy za obraźliwy, ale teraz nie sądzę, aby było to prawdopodobne; był lekki i bardzo przyjemny.
Będę traktować moje królowe nocy z większym szacunkiem, teraz zobaczyłem i powąchałem ich kwiaty.
Królowa nocy pochodzi z południowego Meksyku i Ameryki Południowej. W naturze zwykle rośnie epifitycznie, to znaczy na innej roślinie, ale pobiera wodę z deszczu i składniki odżywcze z odpływu lub rzeczy, które gromadzą się wokół jej podstawy, a nie z rośliny wspierającej. Tak więc żyjąc w doniczkach w moich oknach, moje królowe nocy rosną tak, jak w naturze, sięgając swoimi kłodzinami do najlepszych miejsc, nawet jeśli roślina jadeitowa już tam była. Tylko, że one są takie DUŻE! Na wysokim tropikalnym drzewie 5-metrowe łodygi to nic wielkiego, w moim oknie są bardzo niewygodne.
Nazwa Epiphyllum pochodzi od greckiego epi „na” i phyllon „liść”, odnosząc się do sposobu, w jaki kwiaty wychodzą z szerokich kłodzin, które w czasie, gdy roślina została nazwana (na początku XIX wieku) uważano za liście. Epitet gatunkowy oxypetalum oznacza „ostre płatki”, co oznacza, że są one ostro zakończone.
Nazwa Dutchman’s pipe cactus odnosi się do haczykowatego kształtu pąków i kwiatów.
Queen of the night jest podobno najczęściej uprawianym kaktusem, co mówi samo za siebie, biorąc pod uwagę liczbę kaktusów bożonarodzeniowych/świątecznych(Schlumbergera) w domach ludzi. Mogą być uprawiane na zewnątrz w strefach USDA 10 i 11… przetrwają tylko bardzo lekki mróz. Są to raczej rośliny dżunglowe niż pustynne, lubią wilgoć i regularne podlewanie. Mój dom jest suchy i chłodny… ponieważ kwitły dla mnie, są dość tolerancyjne.
W naturze duże kwiaty są zapylane przez nietoperze, co musi być wspaniałym widokiem. Wytwarzają strąk, który jest jadalny.
Wspaniałe rośliny, ale tak trudno uchronić je przed przewróceniem doniczki.
Królowa nocy na piętrze w swoim oknie. |
Komentarze i poprawki mile widziane.
Źródła
Stearn, W. T. 1997. Stearn’s Dictionary of Plant Names for Gardeners. Cassell Publications, Londyn.
Kathy Keeler, A Wandering Botanist